O budowie własnego campervana myśleliśmy od zawsze, ale nie byliśmy pewni czy to sposób na podróże odpowiedni dla nas. Po pierwszym tygodniu spędzonym w własnoręcznie przerobionym kamperze okazało się, że zdecydowanie vanlife to coś dla nas. Spędziliśmy miesiąc w Słowenii, a później wybraliśmy się na roadtrip po krajach Europy Zachodniej. Obecnie najchętniej wszędzie podróżowalibyśmy Globusem, bo tak właśnie nazwaliśmy naszego kampervana. W tym wpisie znajdziecie informacje, zdjęcia i film z wnętrza naszego vana. W filmie odpowiadamy o rozwiązaniach jakie zastosowaliśmy w vanie. Bycie może kogoś zainspirujemy do podjęcia się tego wyzwania 🙂
Nasza wizja
Czy budowa kampervana była dla nas wyzwaniem? Oczywiście! Ale my lubimy wyzwania. Chętnie próbujemy nowych rzeczy, dlatego przeróbka tego vana na kampera była dla nas pewnego rodzaju przygodą. Kupiliśmy Renault Trafic z 2013 r. i odrazu zabraliśmy się za robotę.
Najwięcej czasu zajęła nam przeróbka. Zanim przeszliśmy do działania to musieliśmy się trochę doszkolić w tym temacie. Zaczęliśmy dużo czytać, oglądać filmów i szukać inspiracji. W głowie mieliśmy mniej więcej wizualny projekt wnętrza, ale w realizacji okazał się nieco trudniejszy niż zakładaliśmy.
Budowa zajęła nam 2,5 miesiąca, a efekt naszej pracy możecie zobaczyć na filmie, w którym pokazujemy wnętrze i rozwiązania jakie zastosowaliśmy w naszym domku na kółkach. Oczywiście są rzeczy, które dziś zrobilibyśmy inaczej, aby było bardziej praktycznie, jednak jak na pierwszą taką przeróbkę jesteśmy bardzo zadowoleni z efektu końcowego.
Jesienią 2022 dołożyliśmy dodatkowy akumulator i zamontowaliśmy panele słoneczne, co dało nam więcej niezależności kiedy podróżowaliśmy po Europie Zachodniej.
Parking z widokiem na jezioro Garda, Włochy
